Jeźdźcy sprawiedliwości
Recenzje
Filmawka / Maciek Kędziora
„Jeźdźcy sprawiedliwości" pod warstwą humoru kryją gorycz. I ta gorycz właśnie przywraca Jensena do swojej najwyższej formy - również za sprawą świetnej roli Mikkelsena.
Wysokie Obcasy / Magdalena Kacalak
Mads Mikkelsen ma w tym filmie oblicze zimne i nieprzystępne, ale całość to dla mnie opowieść o poszukiwaniu ciepła i zrozumienia w grupie całkowicie odmiennych od siebie ludzi. Poza czarnym humorem tej opowieści, wzmacnia mnie że rodzinę można sobie stworzyć w najmniej spodziewanych okolicznościach.
FDB.pl / Bernadetta Trusewicz
Doskonale zbalansowane kino zatankowane do pełna, które potrafi pożenić egzystencjalne nuty filozofowania nad pojęciem przypadku z absurdalnym poczuciem humoru i rasową rozrywką.
Rydwany ognia, co płoną z różnych powodów. Takich dwóch, jak ich czterech, to nie ma ani jednego!
“Jeźdźcy sprawiedliwości” odjeżdżają daleko od normalności na wiele sposobów. Poważnie mamy do czynienia z sytuacją dramatyczną, ale ona zawsze w rzeczywistości jest zmieszana z komizmem sytuacyjnym — film doskonale łączy te dwa światy i scala w jeden, który ma w sobie mnóstwo wigoru.
Makak / Antyradio
Niesamowita czarna komedia, zanim pójdziecie do kina sprawdźcie koniecznie jakie jest prawdopodobieństwo, że się Wam spodoba! Mads Mikkelsen jak zwykle zmienił się do tej roli!
Grażyna Torbicka dla Magazynu “Odlot” w Newsweeku
Jensen uwielbia mieszać gatunki, bawić się konwencjami, zaskakiwać widza zmianą nastroju, lekko przechodzi od dramatu do komedii. Tak było w jego kultowych już „Jabłkach Adama” i tak jest w jego najnowszym filmie.
Mistrzostwo Jensena polega na tym, że wychodząc od katastrofy, szukając odpowiedzi na pytanie, kto jest winny, wyzwala w nas szczery śmiech, zabawę, wzruszenie. Realizm miesza z surrealizmem, dramat z groteską.
„Jeźdźcy sprawiedliwości” to znakomita surrealistyczna komedia, która łączy poważny temat, jakim jest trauma i strata z elementami groteski i absurdu. A także genialnie pokazuje, jak z jednej strony potrafimy obwiniać się o różne sytuacje w życiu, a z drugiej jak łatwo znajdujemy usprawiedliwienie dla swoich niestosownych zachowań.
Nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać.
Zdzisław Furgał / Papaya Rocks
Jeden z najważniejszych współczesnych skandynawskich twórców wraca i kręci najlepszy film od lat. „Jeźdźcy sprawiedliwości” to czarna komedia, dramat i kino akcji w jednym, a Anders Thomas Jensen gra na emocjach widza dokładnie tak, jak to sobie zaplanował. Nie można nie obejrzeć.
Kamil Dzikowski / W tonacji kultury
Fantastyczne skandynawskie kino. Aktorzy świetnie dobrani z Mads’em Mikkelsenem na czele. Ciekawie poprowadzona fabuła, która potrafi zaskoczyć oraz genialne przejście z dramatu do kina akcji i komedii. Film wyjątkowy, który trzeba zobaczyć.
Człowiek z popkultury / Kamil Śmiałkowski
Mads Mikkelsen i reżyser/scenarzysta Anders Thomas Jensen znowu pięknie odjechali.
Oto pięknie połamana komedia, pełna mroku, smutku, straty i strzelanin.
... jest to urocza komedia bez trzymanki, gdzie prychasz śmiechem w miejscach po których w życiu byś się nie spodziewał, że będziesz się śmiał. A jeszcze nauczysz się trochę o zbiegach okoliczności.
Rafał Pawłowski / niezależny
Jeśli na planie spotykają się Mads Mikkelsen oraz reżyser i scenarzysta Anders Thomas Jensen to nie ma przypadku i całość musi okazać się filmową petardą.
Ten film ma taką siłę rażenia, że wbija w fotel niczym karabinowe serie wystrzeliwane przez postać graną przez Nicolasa Bro.
Rewelacyjny mix revange movie z satyrą na teorie spiskowe oraz opowieścią o traumie, odnajdywaniu rodziny i przebaczeniu.
Screen Daily / Fionnuala Halligan
Anders Thomas Jensen powraca z nasyconą absurdem komedią.
Anders Thomas Jensen, zawitał do naszych kin z kolejnym prowokującym, mrocznym i niedającym się zaszufladkować filmem.
„Jeźdźcy sprawiedliwości” są soczyści, brutalni, przekraczający granice gatunku, niepoprawni politycznie, momentami rozbrajająco śmieszni i kiedy akurat na chwilę ochłoniesz lub przestajesz się śmiać, zaczynasz zastanawiać się, jaki umysł wymyślił tak pokręconą historię.
Jensen uwielbia przekraczać granice dobrego smaku.
Film jest niesamowicie zabawny.
W kategorii obłąkańczego i nieprzewidywalnego eskapizmu, „Jeźdźcy sprawiedliwości” absolutnie się sprawdzają. To dziwaczna przygoda w towarzystwie osób, których w prawdziwym życiu raczej byśmy unikali, ale na ekranie chętnie spędzimy z nimi czas.
Cineuropa / Marta Bałaga
Anders Thomas Jensen do perfekcji opanował sztukę rozśmieszania widzów, a potem sprawiania, że gorąco za to przepraszają. To chyba duńska specjalność.
To się nazywa miłość od pierwszego oglądania.
VARIETY / Jay Weissberg
kpiarski i świetnie wyważony film
Porównania z braćmi Coen będą nieuniknione, szczególnie że w „Jeźdźcach sprawiedliwości” spotykamy postaci dziwaków, których fiksacje i szczere serca kontrastują z momentami ekstremalnej przemocy.
Wszystko zaczyna się od skradzionego roweru. (...) Dalekosiężne skutki tej banalnej kradzieży prowadzą widza dalej cudownie mroczną i zabawną ścieżką wypaczonej logiki.
Humor filmu ma swoje źródło w zabawnie nieprawdopodobnych sytuacjach w połączeniu z szybkimi i żartobliwymi dialogami. Film chwyta za serce, ponieważ z szacunkiem przedstawia wyrzutków społecznych, a Jensen potrafi nadać każdej postaci wymiar emocjonalny. Wszyscy jego bohaterowie potrzebują uzdrowienia.
Nieodparty urok tego filmu bierze się również stąd, że aktorzy dobrze się znają i widać, że świetnie się ze sobą czują – wielokrotnie ma się wrażenie, że za chwilę wyjdą z roli i wybuchną śmiechem.
Soundvenue
Jedna z najbardziej szczerych, zabawnych i mistrzowsko skonstruowanych opowieści o ludzkiej tęsknocie za sensem, jakie widziałem w duńskim filmie.
Information
Jensen udowadnia, że znakomicie czuje się zarówno w klimacie melodramatycznym, jak i infantylnym (infatile)
Filmmagasinet Ekko
Anders Thomas Jensen powraca w świetnej formie z zabarwioną czarnym humorem opowieścią o bezsensowności życia.
„Jeźdźcy sprawiedliwości" pod warstwą humoru kryją gorycz. I ta gorycz właśnie przywraca Jensena do swojej najwyższej formy - również za sprawą świetnej roli Mikkelsena.
Wysokie Obcasy / Magdalena Kacalak
Mads Mikkelsen ma w tym filmie oblicze zimne i nieprzystępne, ale całość to dla mnie opowieść o poszukiwaniu ciepła i zrozumienia w grupie całkowicie odmiennych od siebie ludzi. Poza czarnym humorem tej opowieści, wzmacnia mnie że rodzinę można sobie stworzyć w najmniej spodziewanych okolicznościach.
FDB.pl / Bernadetta Trusewicz
Doskonale zbalansowane kino zatankowane do pełna, które potrafi pożenić egzystencjalne nuty filozofowania nad pojęciem przypadku z absurdalnym poczuciem humoru i rasową rozrywką.
Rydwany ognia, co płoną z różnych powodów. Takich dwóch, jak ich czterech, to nie ma ani jednego!
“Jeźdźcy sprawiedliwości” odjeżdżają daleko od normalności na wiele sposobów. Poważnie mamy do czynienia z sytuacją dramatyczną, ale ona zawsze w rzeczywistości jest zmieszana z komizmem sytuacyjnym — film doskonale łączy te dwa światy i scala w jeden, który ma w sobie mnóstwo wigoru.
Makak / Antyradio
Niesamowita czarna komedia, zanim pójdziecie do kina sprawdźcie koniecznie jakie jest prawdopodobieństwo, że się Wam spodoba! Mads Mikkelsen jak zwykle zmienił się do tej roli!
Grażyna Torbicka dla Magazynu “Odlot” w Newsweeku
Jensen uwielbia mieszać gatunki, bawić się konwencjami, zaskakiwać widza zmianą nastroju, lekko przechodzi od dramatu do komedii. Tak było w jego kultowych już „Jabłkach Adama” i tak jest w jego najnowszym filmie.
Mistrzostwo Jensena polega na tym, że wychodząc od katastrofy, szukając odpowiedzi na pytanie, kto jest winny, wyzwala w nas szczery śmiech, zabawę, wzruszenie. Realizm miesza z surrealizmem, dramat z groteską.
„Jeźdźcy sprawiedliwości” to znakomita surrealistyczna komedia, która łączy poważny temat, jakim jest trauma i strata z elementami groteski i absurdu. A także genialnie pokazuje, jak z jednej strony potrafimy obwiniać się o różne sytuacje w życiu, a z drugiej jak łatwo znajdujemy usprawiedliwienie dla swoich niestosownych zachowań.
Nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać.
Zdzisław Furgał / Papaya Rocks
Jeden z najważniejszych współczesnych skandynawskich twórców wraca i kręci najlepszy film od lat. „Jeźdźcy sprawiedliwości” to czarna komedia, dramat i kino akcji w jednym, a Anders Thomas Jensen gra na emocjach widza dokładnie tak, jak to sobie zaplanował. Nie można nie obejrzeć.
Kamil Dzikowski / W tonacji kultury
Fantastyczne skandynawskie kino. Aktorzy świetnie dobrani z Mads’em Mikkelsenem na czele. Ciekawie poprowadzona fabuła, która potrafi zaskoczyć oraz genialne przejście z dramatu do kina akcji i komedii. Film wyjątkowy, który trzeba zobaczyć.
Człowiek z popkultury / Kamil Śmiałkowski
Mads Mikkelsen i reżyser/scenarzysta Anders Thomas Jensen znowu pięknie odjechali.
Oto pięknie połamana komedia, pełna mroku, smutku, straty i strzelanin.
... jest to urocza komedia bez trzymanki, gdzie prychasz śmiechem w miejscach po których w życiu byś się nie spodziewał, że będziesz się śmiał. A jeszcze nauczysz się trochę o zbiegach okoliczności.
Rafał Pawłowski / niezależny
Jeśli na planie spotykają się Mads Mikkelsen oraz reżyser i scenarzysta Anders Thomas Jensen to nie ma przypadku i całość musi okazać się filmową petardą.
Ten film ma taką siłę rażenia, że wbija w fotel niczym karabinowe serie wystrzeliwane przez postać graną przez Nicolasa Bro.
Rewelacyjny mix revange movie z satyrą na teorie spiskowe oraz opowieścią o traumie, odnajdywaniu rodziny i przebaczeniu.
Screen Daily / Fionnuala Halligan
Anders Thomas Jensen powraca z nasyconą absurdem komedią.
Anders Thomas Jensen, zawitał do naszych kin z kolejnym prowokującym, mrocznym i niedającym się zaszufladkować filmem.
„Jeźdźcy sprawiedliwości” są soczyści, brutalni, przekraczający granice gatunku, niepoprawni politycznie, momentami rozbrajająco śmieszni i kiedy akurat na chwilę ochłoniesz lub przestajesz się śmiać, zaczynasz zastanawiać się, jaki umysł wymyślił tak pokręconą historię.
Jensen uwielbia przekraczać granice dobrego smaku.
Film jest niesamowicie zabawny.
W kategorii obłąkańczego i nieprzewidywalnego eskapizmu, „Jeźdźcy sprawiedliwości” absolutnie się sprawdzają. To dziwaczna przygoda w towarzystwie osób, których w prawdziwym życiu raczej byśmy unikali, ale na ekranie chętnie spędzimy z nimi czas.
Cineuropa / Marta Bałaga
Anders Thomas Jensen do perfekcji opanował sztukę rozśmieszania widzów, a potem sprawiania, że gorąco za to przepraszają. To chyba duńska specjalność.
To się nazywa miłość od pierwszego oglądania.
VARIETY / Jay Weissberg
kpiarski i świetnie wyważony film
Porównania z braćmi Coen będą nieuniknione, szczególnie że w „Jeźdźcach sprawiedliwości” spotykamy postaci dziwaków, których fiksacje i szczere serca kontrastują z momentami ekstremalnej przemocy.
Wszystko zaczyna się od skradzionego roweru. (...) Dalekosiężne skutki tej banalnej kradzieży prowadzą widza dalej cudownie mroczną i zabawną ścieżką wypaczonej logiki.
Humor filmu ma swoje źródło w zabawnie nieprawdopodobnych sytuacjach w połączeniu z szybkimi i żartobliwymi dialogami. Film chwyta za serce, ponieważ z szacunkiem przedstawia wyrzutków społecznych, a Jensen potrafi nadać każdej postaci wymiar emocjonalny. Wszyscy jego bohaterowie potrzebują uzdrowienia.
Nieodparty urok tego filmu bierze się również stąd, że aktorzy dobrze się znają i widać, że świetnie się ze sobą czują – wielokrotnie ma się wrażenie, że za chwilę wyjdą z roli i wybuchną śmiechem.
Soundvenue
Jedna z najbardziej szczerych, zabawnych i mistrzowsko skonstruowanych opowieści o ludzkiej tęsknocie za sensem, jakie widziałem w duńskim filmie.
Information
Jensen udowadnia, że znakomicie czuje się zarówno w klimacie melodramatycznym, jak i infantylnym (infatile)
Filmmagasinet Ekko
Anders Thomas Jensen powraca w świetnej formie z zabarwioną czarnym humorem opowieścią o bezsensowności życia.
- Video
- O filmie
- O wydaniu
- Recenzje
- Streszczenie
- Zdjęcia
- Zobacz również